Dojrzała miłość – spokojna, cierpliwa,
W spojrzeniach głęboka, lecz zawsze prawdziwa.
Nie płonie gwałtownie, jak wiosenne burze,
Lecz płynie jak rzeka, spokojnie, choć dłużej.
Dojrzała miłość – spokojna jak morze,
Gdzie fale są ciche, a serca w pokorze.
Nie biegnie szaleńczo, nie krzyczy donośnie,
Lecz trwa i ogrzewa jak słońce na wiośnie.
W niej każde spojrzenie to słowo bezgłośne,
W niej serce spokojne, choć czasem zazdrosne.
Nie szuka poklasku, nie pędzi w szaleństwo,
Lecz ceni codzienność, bliskość, bezpieczeństwo.
To dłonie splecione, gdy przyjdzie zwątpienie,
To pewność, że ktoś będzie jak przyjdzie cierpienie.
Nie musi obiecać na zawsze, na wieki,
Wystarczy, że dziś jest ktoś blisko – choć czasem daleki.
Gdy młodość przemija, uroda się zmienia,
Dojrzała miłość ma inne spojrzenia.
Docenia czułości drobniejsze niż złoto,
Codzienne rozmowy, i ciszę – z ochotą.
To wsparcie w chwilach, gdy sił już brakuje,
To uśmiech, co serca wciąż w jedno związuje.
Nie gaśnie, nie znika, lecz rośnie z czasem,
A życie przy niej jest pięknym obrazem.
Dojrzała miłość nie liczy zmarszczek,
Bo kocha duszę i ceni pięknych życia kartek.
Czasem milcząca, czasami rozmowna,
Lecz zawsze jest trwała, lojalna, cudowna.
Ona nie znika, choć kartki kalendarza się czasem rozkleją,
Lecz rośnie silniejsza, gdy włosy siwieją.
Bo dojrzała miłość jest skarbem największym,
Gdy życie się toczy swym rytmem najpiękniejszym.