Przyszło nagle i niespodziewanie serce me porwało,
Jedno twoje spojrzenie, które ciepło w sobie miało.
I choć jeszcze nie miłość, już sen z oczu mi odbiera,
Wszystko wokół jaśnieje, gdy twój uśmiech mnie otwiera.
Twoje słowa jak ciepły deszcz koją duszę moją,
Każdy gest, każde słowo w sercu magię tworzą moją.
Gdy mijamy się blisko, lekko płoną dłonie moje,
Ukryć tego nie sposób, gdy przypadkiem dotkniesz cialo moje.
Z każdym dniem coraz więcej myśli w głowie się kotłuje,
Zauroczenie słodkie, które w sercu swym pielęgnuję.
Twoja obecność działa jak eliksir niesłychany,
Każdy dzień, każda chwila tobą jest zaczarowany.
W oczach twoich odnajduję światła, których nie znałem,
Pragnę mówić ci wszystko, czego dotąd nie wyznałem.
Lecz gdy patrzę w twe oczy, głos gdzieś cicho we mnie ginie,
Jak mam mówić o uczuciach, gdy odwaga szybko płynie?
Może kiedyś nadejdzie dzień, gdy prawdę tę wyjawię,
Może lęk swój pokonam i przed tobą serce stawię.
Póki co pozostaję w cieniu marzeń i westchnienia,
Bo na razie w mym sercu królują zauroczenia.