Dojrzałość przychodzi cicho, nie pytając o zgodę,
Jak liście jesienią, co barwy zmieniają z wolna.
To spojrzenie głębsze, przez pryzmat lat i doświadczeń,
To zrozumienie, że każda chwila coś znaczy, że każda chwila jest pełna.
Nie mierzy się wiekiem, lecz sercem, które umie kochać mądrze,
Co nie boi się przeszłości, choć nosi jej ślady w sobie.
To świadomość, że czasem lepiej zamilknąć niż mówić,
Że spokój ma większą moc niż gniew, że przebaczenie jest cenne.
Dojrzałość to umiejętność bycia sobą, bez maski, bez lęku,
To akceptacja własnych słabości, a także siły w sobie.
To wiedza, że życie nie jest wyścigiem, lecz drogą,
Gdzie każdy krok ma znaczenie, a upadki uczą nas wzlotów.
W niej jest cierpliwość i czułość do siebie,
Świadomość, że nie trzeba być doskonałym, by być szczęśliwym.
To spokój, który przychodzi, gdy już nie szukamy na zewnątrz,
Gdy odnajdujemy w sobie skarb, który tam zawsze był.
Dojrzałość to pełnia, która wypełnia nas od środka,
To poczucie, że choć drogi bywają kręte, warto nimi iść.
Bo dojrzałość to miłość, która rozkwita w sercu człowieka,
To mądrość, która sprawia, że życie jest piękniejsze, głębsze, pełniejsze.