Brak zrozumienia


On, mąż oddany, sercem pełnym troski,
Wśród technicznych zawiłości, gdzie każdy szczegół ma swoje miejsce.
Rodzina widzi, lecz nie zawsze rozumie,
Jak wielki to trud, jak wiele potrzeba cierpliwości, by sprostać codziennym próbom.

Żona technicznie mniej biegła, często zagubiona,
Gdy coś przestaje działać, gdy światło gaśnie, internet się rwie.
Jej pretensje wędrują ku niemu, niczym ptaki w burzy,
Nie widząc, że on walczy, by chaos zamienić w porządek, by wszystko naprawić, w harmonii tkać życie.

Każda usterka to wyzwanie, każdy problem jak zagadka,
On, cierpliwy, w sercu niesie ciężar, który zewnętrznie nie widać.
Kable, narzędzia, instrukcje – jego codzienność,
Ale w tym chaosie stara się znaleźć spokój, znaleźć rozwiązanie, które przyniesie ulgę.

Żona pełna pretensji, choć nie rozumie,
Jak wiele wymaga technika, jak złożone są niektóre sprawy.
Jej frustracje odbijają się echem w ich domu,
Lecz on, mimo wszystko, stara się uśmiechać, stara się być wsparciem, choćby w ciszy.

Jego zmagania to dowód miłości, choć nie zawsze dostrzegany,
To praca w cieniu, co przynosi światło, gdy inni już śpią.
Każda naprawa, każda próba, to krok w stronę porozumienia,
Choćby nie zawsze doceniana, choćby czasem nieznana.

Bo mąż niezrozumiany, to jak mechanik serca,
Który naprawia, który dba, by życie toczyło się bez przeszkód.
W jego cierpliwości jest siła, w jego pracy – miłość,
I nawet gdy pretensje padają, on wciąż wierzy, że w końcu zrozumienie przyjdzie, że jego trud zostanie doceniony.

Opublikowano przez