Nie licz dni, które minęły, jak liście w jesiennej rzece,
Żyj tak, by każda chwila miała swoje imię, by każdy dzień był wiecznie trwającym przeżyciem.
Niech nie będzie dni pustych, bezbarwnych, zapomnianych w czasie,
Ale dni pełne, barwne, zapamiętane, zapisane w sercu głęboko, nie na kartach kalendarza łatwo zatarte.
Żyj tak, by każdy wschód słońca był obietnicą, a każdy zachód - spełnieniem,
By każde "dziś" było ważniejsze niż "jutro", a "wczoraj" stało się pięknym wspomnieniem.
Niech każda chwila będzie malowidłem, które dusza tworzy,
Niech każdy dzień będzie wierszem, który serce pisze, w harmonii życia melodią.
Żyj tak, by śmiech był głośniejszy niż cisza, a łzy - tylko perłami na wietrze,
By każdy krok był tańcem, a nie tylko drogą do przodu, niech każda droga będzie odkryciem, nie tylko przebytą odległością.
Niech każde "dziękuję" i "przepraszam" będzie śpiewane z serca, nie z obowiązku,
A miłość niech będzie wolnością, nie klatką, w której dusza zamknięta.
Żyj tak, by dni się liczyły, nie przez ilość, ale przez głębię,
By każdy moment był skarbem, nie marnowanym, ale pielęgnowanym.
Niech życie będzie płynącą rzeką, pełną życia, a nie stojącą wodą,
Żyj tak, by kiedy czas przyjdzie odejść, nie było żalu za dni, które przeminęły, ale wdzięczność za te, które były przeżyte w pełni.